Raport - rynek żywności funkcjonalnej: Funkcjonalność a naturalność
Tekst: Olga Andrzejewska
Nie chodzi nawet o rozmiary prac i nakładów przypadających w udziale producentom, którzy muszą przejść procedury uprawniające do zamieszczenia oznaczeń zdrowotnych i żywieniowych na produktach funkcjonalnych. Chodzi raczej o reakcję konsumentów. Rynek healthy&welness, czyli produktów i usług dla osób, które chcą prowadzić zdrowy styl życia, nie jest jednorodny. Oznacza zwiększone zapotrzebowanie i na produkty naturalne, i na te zwielokrotniające siły natury.
Światowy rynek żywności funkcjonalnej oceniany jest przez Euromonitor International na 130 mld euro. Najwięcej takiej żywności spożywa się w Stanach Zjednoczonych, które są także jej największym producentem (35 proc. globalnych dostaw), przed Japonią (21 proc.) i UE (20 proc.). Produkty funkcjonalne, szczególnie popularne wśród konsumentów w Japonii i USA, cieszą się też coraz większym zainteresowaniem w Europie. Przewiduje się, że już w 2010 r. będą miały 20-25-procentowy udział w żywności spożywanej na naszym kontynencie.
Polska także stopniowo wpisuje się w ten nurt...
Funkcjonalne czy wzbogacone
W Polsce liczba zarejestrowanych produktów funkcjonalnych wzrosła z 480 w 2000 r. do prawie trzech tysięcy w 2008 r. - mówiła Małgorzata Leszczyńska, marketing manager w spółce Inntea, podczas konferencji Healthy&Welness Food. W ogromnej większości nie są to jednak produkty funkcjonalne, tylko wzbogacone, a etykiety mówiące o ich funkcjonalności wprowadzają w błąd. Według specjalistów z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, w 2008 r. na miano żywności funkcjonalnej, czyli wykazującej naukowo udowodniony korzystny wpływ na określone funkcje organizmu ponad zwykły efekt odżywczy, zasługiwało w Polsce kilkanaście produktów, a w Europie kilkadziesiąt. Mamy natomiast bogactwo żywności wzbogaconej, czyli takiej, która zawiera składniki bioaktywne utracone w procesie produkcji lub też powstaje przez dodanie składników naturalnych niewystępujących w produkcie albo występujących w niewielkich ilościach...
Zoptymalizować naturalną moc
Coraz więcej żywności na świecie kupuje się z powodów zdrowotnych - w USA to już prawie połowa. W Polsce do tego daleko, choć i my skłaniamy się w stronę zdrowego stylu życia. Mamy jednak inne podejście do żywności zdrowej, w dużym stopniu utożsamiamy to pojęcie z żywnością naturalną. Według Sylwii Łoniewskiej, product managera w Bakallandzie, Polacy są tradycjonalistami i nie czują potrzeby radykalnych zmian w sposobie odżywiania, w swoim odczuciu odżywiają się zdrowo. Produkty prozdrowotne jedzą od czasu do czasu, traktują je jako uzupełnienie jadłospisu, dodatkowo pod warunkiem, że uznają je za smaczne...
Więcej w styczniowym wydaniu branżowego miesięcznika o żywności
fresh & cool market:
www.fcmarket.pl
